Jak to zwykle bywa w przypadku wielkich i małych odkryć, dokonują ich amerykańscy naukowcy (investigadores estadounidenses). Co odkryli tym razem? Przeanalizowali 24 języki (lenguas) i ponad 100 000 słów (palabras) aby ustalić (determinar), który z języków jest najszczęśliwszy. Okazało się, że jest to hiszpański, a za nim na podium (podio) plasują się portugalski (portugués) i angielski (inglés).
Nie wiem ilu z Was pamięta książkę "Polyanna", której bohaterka starała się wyciągać pozytywne wnioski z każdego wydarzenia życiowego, a ignorować przykre sytuacje. Postawa ta doczekała się nawet swojej nazwy i strony w Wikipedii - "efekt Polyanny".
W 1969 roku naukowcy zaczęli badać sposób, w jaki osoby z rożnych kultur (personas de diferentes culturas) używały języka. Wniosek był następujący: bez względu na kulturę, poddani badaniu ludzie mieli tendencję do używania słów pozytywnych (palabras positivas) zamiast negatywnych (negativas).
Zebrano słowa z 10 języków, takich jak angielski, hiszpański, francuski, niemiecki, brazylijski portugalski, koreański, chiński mandaryński, rosyjski, indonezyjski i arabski. Z każdego języka wybrano (seleccionar) 10 000 najczęściej używanych słów.
Następnie poproszono osoby z każdego kraju o zaklasyfikowanie (clasificar) wyrazów według skali (escala) od najbardziej negatywnych czy smutnych (tristes) do najbardziej pozytywnych lub szczęśliwych. W taki sposób otrzymano średnią 50 ocen (clasificaciones) na jedno słowo. Naukowcy byli w posiadaniu bazy danych z około 5 milionami indywidualnych ocen.
Kolejnym krokiem było przydzielenie postrzegania szczęścia dla każdego słowa w każdym języku. Wyniki ujawniły (revelar) generalną pozytywną tendencję w każdym z badanych języków, z hiszpańskim na czele. Chiński mandaryński (chino mandarín) okazał się być najsmutniejszym językiem.
Wolne tłumaczenie artykułu:
http://noticias.universia.es/actualidad/noticia/2014/09/01/1110571/espanol-idioma-feliz-mundo.html
Jak się zaczęło? Hipoteza "Polyanny"
Nie wiem ilu z Was pamięta książkę "Polyanna", której bohaterka starała się wyciągać pozytywne wnioski z każdego wydarzenia życiowego, a ignorować przykre sytuacje. Postawa ta doczekała się nawet swojej nazwy i strony w Wikipedii - "efekt Polyanny".
Co to ma wspólnego z językiem?
W 1969 roku naukowcy zaczęli badać sposób, w jaki osoby z rożnych kultur (personas de diferentes culturas) używały języka. Wniosek był następujący: bez względu na kulturę, poddani badaniu ludzie mieli tendencję do używania słów pozytywnych (palabras positivas) zamiast negatywnych (negativas).
W jaki sposób wybrano najszczęśliwszy język?
Zebrano słowa z 10 języków, takich jak angielski, hiszpański, francuski, niemiecki, brazylijski portugalski, koreański, chiński mandaryński, rosyjski, indonezyjski i arabski. Z każdego języka wybrano (seleccionar) 10 000 najczęściej używanych słów.
Następnie poproszono osoby z każdego kraju o zaklasyfikowanie (clasificar) wyrazów według skali (escala) od najbardziej negatywnych czy smutnych (tristes) do najbardziej pozytywnych lub szczęśliwych. W taki sposób otrzymano średnią 50 ocen (clasificaciones) na jedno słowo. Naukowcy byli w posiadaniu bazy danych z około 5 milionami indywidualnych ocen.
Kolejnym krokiem było przydzielenie postrzegania szczęścia dla każdego słowa w każdym języku. Wyniki ujawniły (revelar) generalną pozytywną tendencję w każdym z badanych języków, z hiszpańskim na czele. Chiński mandaryński (chino mandarín) okazał się być najsmutniejszym językiem.
Ciekawe w jakim języku mówi ten chłopiec?
Wolne tłumaczenie artykułu:
http://noticias.universia.es/actualidad/noticia/2014/09/01/1110571/espanol-idioma-feliz-mundo.html
Fajnie dowiedzieć się coś nowego o tym pięknym języku. Kolejna motywacja do powrotu do nauki :)
OdpowiedzUsuń